Jerzy Bielewicz Jerzy Bielewicz
662
BLOG

Czy jesteśmy gospodarzem we własnym domu?

Jerzy Bielewicz Jerzy Bielewicz Gospodarka Obserwuj notkę 1

Warszawa, dn. 7 lutego 2011 roku

Oświadczenie

 

Stowarzyszenie Przejrzysty Rynek wyraża swój głęboki niepokój ciągiem spornych decyzji sądów i prokuratury w konflikcie włoskiego banku Pekao SA z rodzimą Grupą Malma.

 

Dyskusyjne, zdaniem Stowarzyszenia, decyzje nie są oparte na faktach. Ich wymowa czyni z banku Pekao SA podmiot nietykalny, wręcz stojący ponad prawem, odporny na działania i decyzje organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Nie bez znaczenia zdaje się również fakt, że rozgrywającym w sprawie Malmy pozostaje były prezes banku Pekao SA, Jan Krzysztof Bielecki, obecny doradca premiera Donalda Tuska. Może to świadczyć bądź to o głęboko zakorzenionej korupcji politycznej dławiącej obieg gospodarczy w naszym kraju, bądź - w najlepszym wypadku - o pogwałceniu zasad etyki w biznesie.

 

W ocenie Stowarzyszenia Przejrzysty Rynek, Bank Pekao SA wielokrotnie złamał prawo w relacjach ze spółką Malma.

 

Naczelny i pierwszy kanon polskiego i międzynarodowego Prawa bankowego nakładający na bank obowiązek właściwego oceniania zdolności spłaty kredytów przez dłużników, został całkowicie zignorowany przez bank Pekao SA w odniesieniu do spółki Malma. W ocenie Stowarzyszenia, Malma należała do najbardziej rentownych spółek pośród producentów makaronów w Europie, jednak przy znikomej skali obrotów bezpieczny poziom zadłużenia nie przekroczył nigdy 40-stu milionów złotych. Pekao przejęło z rynku kredyty Malmy w wysokości 80 milionów złotych! Już ten jeden fakt dyskredytuje fachowość banku. Mało tego, Pekao SA beztrosko nakręcił spiralę zadłużenia Malmy do 150 milionów złotych. Jakby i tego było mało, w grudniu 2005 roku, bank sklasyfikował kredyty Malmy do grupy straconych i… udzielił Grupie Malma kolejnego bezprawnego kredytu na zakup pszenicy za 6 milionów złotych.

Pekao SA wespół z sądami przekreśla ducha i literę Prawa upadłościowego i naprawczego, dostosowanego w 2005 roku do wymogów Unii Europejskiej. W świetle regulacji europejskich obowiązujących w Polsce, sędzia rozstrzygający w sprawach upadłościowych powinien brać pod uwagę interesy wszystkich wierzycieli. Tyle teoria. W praktyce ze względu na fakt, że aktywa i nieruchomości Malmy zastawione są wielokrotnie i od dawna pod kredyty pochodzące wyłącznie z banku Pekao SA, sędzia broni interesu tylko jednego wierzyciela. Co więcej pomija oczywiste dążenie banku do uniknięcia kosztownej spłaty zobowiązań wobec pracowników zatrudnionych w zakładach w Malborku i Wrocławiu! Co było powodem takiej polityki wobec polskiego producenta makaronów?

Sądy i prokuratura nie biorą pod uwagę faktu, że kapitał ma jednak narodowość, zwłaszcza w przypadku instytucji finansowych. Otóż, jednym z największych klientów korporacyjnych Unicredit we Włoszech okazuje się światowy lider w produkcji makaronów, włoska spółka Barilla. Zadłużenie Barilli w Unicredit sięga obecnie blisko 500 milionów euro i nie jest regularnie spłacane. Kiedy Pekao SA podjęło próbę zdławienia Malmy przed pięcioma laty, prezes Unicredit Alessandro Profumo pełnił jednocześnie płatną funkcję w Radzie Nadzorczej Barilla! Tak znacząca i jednoznaczna okoliczność może być pominięta jedynie przed sądem w Polsce. To dowód, że rodzimi przedsiębiorcy ciągle traktowani są po macoszemu przez własne sądy, kiedy w grę wchodzą interesy koncernów międzynarodowych i wpływowych polityków takich jak Jan Krzysztof Bielecki.

Przez sprawy Malmy nieustannie przewija się także wątek innej włoskiej spółki, dewelopera Pirelli, w której to do października 2006 roku prezes Unicredit Alessandro Profumo pełnił… płatną funkcję! W imieniu Pekao SA Jan Krzysztof Bielecki, ówczesny prezes banku, pod naciskiem Unicredit, podpisał z Pirelli tajne bo zatajone przed rynkiem publicznym umowy – Porozumienie Chopin, w których oddaje na 25 lat prawa majątkowe do będących własnością banku nieruchomości oraz do nieruchomości należących do klientów banku, w tym Malmy. Orzecznictwo europejskie i amerykańskie w podobnych sprawach okazuje się bezlitosne dla graczy pokroju Unicredit. Chociażby w przypadku  włoskiego producenta żywności Parlmalat, Unicredit i inne międzynarodowe instytucje finansowe, sprawcy nakręcenia spirali zadłużenia, zmuszone zostały wyrokami sądów we Włoszech i USA do wypłaty wielomiliardowych odszkodowań na rzecz poszkodowanej spółki.

Pozostaje smutna konstatacja, że dopóki sądy i prokuratury w Polsce będą pomijały tak znaczące okoliczności, świadczące o tym, że kapitał przynajmniej ten z Włoch ma przecież swoją narodowość, polski przedsiębiorca, pracownik i obywatel nie będą mogli czuć się gospodarzem we własnym kraju.

 

Za Stowarzyszenie Przejrzysty Rynek

Jerzy Bielewicz

 

 

Unicreditshareholders.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka