Jerzy Bielewicz Jerzy Bielewicz
1046
BLOG

Rządu gonitwa za kasą polskich „frankowiczów”

Jerzy Bielewicz Jerzy Bielewicz Gospodarka Obserwuj notkę 3

Trwa swoista gonitwa za kasą polskich „frankowiczów”. Przedwczoraj, aż sama premier Kopacz zainteresowała się narastającym problemem kredytów hipotecznych, które nie są spłacane na czas (patrz Referencje: Rz: „Premier niepokoi się o frankowiczów” i „Kopacz chce informacji od szefa KNF ws. ewentualnego umocnienia franka”). Zobowiązała szefa KNF do przeprowadzenia stress testów kondycji banków w scenariuszu znacznego osłabienia złotego do franka szwajcarskiego. To zagrożenie było tematem naszej ostatniej konferencji prasowej, która odbyła się 13 października tego roku (patrz Referencje: wpolityce.pl: „Kopacz straci mieszkanie, w którym mogłaby się zaryglować wraz dziećmi?”). Wskazywaliśmy, że rząd ociąga się z wprowadzeniem do prawa krajowego zapisów Dyrektywy UE, która ma na celu ochronę klientów banków kupujących nieruchomości za środki z kredytów hipotecznych. Krytykowaliśmy inicjatywę ZBP, która zachęcała do wydania 5 miliardów złotych z pieniędzy publicznych na wykup od banków mieszkań niespłacanych przez „frankowiczów”. Argumentowaliśmy, że to zarządy banków są odpowiedzialne, jako profesjonalna strona umów o kredyty hipoteczne, za aprobowanie nadmiernego ryzyka walutowego, ponieważ podjęły decyzje o przyznaniu tychże kredytów. Uznaliśmy, że w razie wzmocnienia franka do złotego i kłopotów w sektorze bankowym to właściciele spółek córek – banków działających na terytorium Polski winni w pierwszej kolejności w sposób adekwatny dokapitalizować swoje spółki zależne. Przypominamy, że takie procedury i wymogi obowiązują w całej strefie euro i UE.

Jednak tym razem nasze najwyższe zaniepokojenie budzi informacja podana wczoraj przez portal wpolityce.pl, że banki próbują oto pozbyć się zawczasu niespłacanych kredytów, głównie we frankach szwajcarskich (patrz Referencje: Wpolityce.pl: „Windykatorzy zapukają do drzwi nierzetelnych kredytobiorców? Banki bardzo chcą się pozbyć tzw. złych kredytów”).

Czy w tej sytuacji Bielecki z KNF prawdę powiedzą premier Kopacz? Oczywiście, chcielibyśmy wierzyć, że tak będzie, choć w naszej ocenie zarówno KNF jak i Bielecki nie są niestety wiarygodnymi doradcami, kiedy w grę wchodzi interes sektora bankowego (patrz Referencje: Nasz Dziennik: ”W sidłach kredytu”). Premier Kopacz stoi oto przed szansą, że wyznaczy KNF cele zgodne ze statutem tego urzędu, który przecież jej bezpośrednio podlega. Że nie da się „zagadać” Bieleckiemu i KNF, podczas gdy banki sprzedają nas firmom windykacyjnym. Inaczej zostanie zapamiętana jako naczelny komornik kraju przed którym inne matki będą się wraz dziećmi ryglować w mieszkaniach kupionych za kredyt we frankach.

W naszej ocenie, KNF powinien podjąć rekomendację, która zabroni bankom wyzbywania się kredytów hipotecznych do czasu przeprowadzenia stress testów na osłabienie złotego w stosunku do franka i w przypadku, gdyby wyniki przeprowadzonych stress testów były niepomyślny dla banków, do czasu adekwatnego dokapitalizowania spółek córek w Polsce przez zagraniczne spółki matki. W naszej ocenie proceder wyzbywania się kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich - a Getin Bank zdążył już przeprowadzić taką transakcję - co żywo przypomina i powtarza naganne praktyki, które doprowadziły do kryzysu subprimes w USA i załamania w światowym systemie bankowym w 2008 roku.

Uregulować sytuacje „frankowiczów” zgodnie z literą i duchem Dyrektywy UE!

Należy przypomnieć pięciopunktowy plan Prawa i Sprawiedliwości wspomożenia „frankowiczów” zgodny z wymogami, literą i duchem Dyrektywy UE dotyczącej ochrony klientów banków zaciągających kredyty hipoteczne:

  1. Wyeliminowanie Bankowego Tytułu Egzekucyjnego (BTE) z obiegu prawnego w Polsce w przypadku kredytów hipotecznych. BTE, który doprowadza do tego, że ludzie, którzy nie spłacą jednej raty, są eksmitowani na bruk pozbawieni dostatecznej ochrony sądowej.

  2. Przewalutowanie kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich na złote po kursie z dnia podpisania umów przyznających rzeczone kredyty. Rozliczenie zobowiązań wobec banku przy założeniu, że umowy winny zostać zawarte w złotych polskich od pierwszego dnia obowiązywania, a nie we frankach szwajcarskich.

  3. Ograniczenie zobowiązań „frankowiczów” do kwoty jaką ewentualnie uzyska bank ze sprzedaży przejętej nieruchomości zastawionej pod kredyt. Takie rozwiązania obowiązują w USA, Wielkiej Brytanii, a od niedawna w kilku innych krajach UE.

  4. Ułatwienie przeprowadzenia upadłości konsumenckiej, zapewniając jednocześnie ochronę przed bezdomnością. Należy znieść przepisy o eksmisji na bruk, bo inaczej wyrosną nam w Polsce slumsy.

  5. Ustanowienie w prawie, że kredyty hipoteczne mogą być udzielane na terytorium Polski jedynie w złotych polskich i na stałą stopę oprocentowania, tak by klienci banków, którzy wezmą takie kredyty znali swe zobowiązania wobec banku przez cały okres obowiązywania umów do całkowitej spłaty kredytów.

Od lutego tego roku, kiedy poraz pierwszy padły powyższe propozycje, rozszerzamy je dziś o punkt nr 6:

6. Ujednolicenie umów o kredyt hipoteczny, tak by ułatwić klientom banków refinansowanie kredytu w konkurencyjnym bankach w dowolnym momencie w zależności od warunków rynkowych, jak choćby od aktualnego korzystnego poziom stóp procentowych. Umożliwi to również ewentualne zbycie nieruchomości i poprawi mobilność klientów banków w przypadku np. utraty i poszukiwania pracy.

Rekomendujemy, by niniejszy plan został wprowadzony w życie w formie ustawy Sejmu RP, bowiem czas nagli. Wskazujemy, że nie tylko UE skłania się do przedstawionych rozwiązań. Niedawno węgierski Trybunał Konstytucyjny orzekł, że dopuszczalna jest sytuacja, w której ustawodawca narzuca odgórnie zmiany warunków umów kredytowych zawartych między bankami i klientami banków (patrz Referencje: GW: „Rusza rewolucja frankowa? Trybunał grzmi: "ustawodawca może zmienić umowy kredytowe"). Do podobnych wniosków doszedł też jeden z sędziów Trybunału w Strasburgu. Zagrożenie osłabieniem złotego narasta, dlatego problem „frankowiczów”, który jest też problemem nas wszystkich, należy jak najszybciej ustawowo rozwiązać. I nie tylko ze względu na zaplanowane referendum w Szwajcarii (patrz Referencje: Bloomberg: „Swiss Franc Volatility Stirs as SNB Vote Raises Cap Risks”), które może okazać się przyczyną zniesienia powiązania frank i euro (1,20 franka za euro), ale głównie z powodu spodziewanego osłabienia koniunktury gospodarczej w Polsce. Jeszcze raz przypominamy o przestrogach analityków o potencjalnym osłabieniu złotego. Przed dwoma tygodniami, również szefowa MFW wskazała na Polskę jako kraj, który może ucierpieć najbardziej z powodu spodziewanej recesji w UE i narastających napięć w regionie Europy Środkowej i Wschodniej związanych z agresją Rosji na Ukrainie. Tę diagnozę potwierdza ostatni raport MFW. Czy stać nas na bezczynność rządu w sprawie wprowadzenia zapisów Dyrektywy UE do prawa krajowego, gdy zagrożenie osłabieniem złotego ciągle narasta? Z pewnością - NIE. Proponujemy, by w stress testach za scenariusz wiążący uznano osłabienie złotego do franka do końca II kwartału 2015 roku do poziomu 4.50 złoty/frank. KNF na podstawie wyników stress testów powinien zobowiązać zagraniczne spółki matki do dokapitalizowania spółek córek, które to transferowały przecież przez lata do macierzystych krajów nadmierne i nieuprawnione zyski z kredytów hipotecznych denominowanych we frankach szwajcarskich.

Referencje

 

Relacja wideo z konferencji: http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/transKonf.xsp#A98AA4CD03FCB98CC1257D810033770D

Więcej na: http://unicreditshareholders.com/bie%C5%BC%C4%85ce_informacje

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka