Komentuj, obserwuj tematy,
Załóż profil w salon24.pl
Mój profil
Jerzy Bielewicz Jerzy Bielewicz
2853
BLOG

Czy Trybunał Konstytucyjny może usankcjonować bezprawie?

Jerzy Bielewicz Jerzy Bielewicz Gospodarka Obserwuj notkę 21

29 i 30 lipca Trybunał Konstytucyjny (dalej: TK) zamierza obradować na wniosek posłów, senatorów i urzędującego prezydenta nad zgodnością z Konstytucją nowelizowanej po wielokroć ustawy o SKOK, gdy nawet wróble na dachu ćwierkają, że niechęć Platformy do SKOK-ów wypływa z przyczyn czysto politycznych.

Klientów SKOK łączy patriotyzm gospodarczy i wspólny cel budowy polskiego kapitału, przywiązanie do dekalogu wartości chrześcijańskich i konserwatyzm w sferze obyczajowej. Ci z nas - zamożni mogą deponować korzystnie oszczędności, które w formie kredytów udostępniamy tym mniej zamożnych.

Nawet najzagorzalsi oponenci SKOK przyznają, że taki mechanizm ma tam miejsce. Przytoczone wartości i więzi obce PO-PSL idą w poprzek interesom lobby bankowego. Więcej, pieniądze, depozyty i kredyty ze SKOK mają posłużyć do ratowania nadszarpniętych finansów zagranicznych banków działających w Polsce. Włoski Bank Pekao S.A. otrzymał z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (dalej: BFG) 101,9 miliona złotych „kupując” w całości SKOK Mikołaja Kopernika kontrolowany przez lata przez działaczy PO. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Inne benefity związane są z niekorzystną dla SKOK wyceną aktywów i pasywów przejmowanych przez banki. BGK gwarantuje też zwrot potencjalnych strat związanych z restrukturyzacją SKOK-u. Taki układ prowadzi do kreatywnej księgowości, gdy straty banków np. na kredytach hipotecznych indeksowanych do franka szwajcarskiego zostaną skompensowane z zysków wyciśniętych z pieniędzy, depozytów i kredytów przejętych z Kas SKOK.

Aferalne PO-PSL

Jeśli miałbym wskazać najbardziej drastyczne przedsięwzięcie PO-PSL, które też najlepiej oddaje brak poszanowania prawa i państwowo-burczy charakter tej koalicji, nie byłaby to… afera hazardowa, stoczniowa czy ciąg knowań ujawniony na taśmach prawdy. Nie! Wskazałbym na bezkompromisowe uparte i długoletnie dążenie polityków PO-PSL do zniszczenia Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych SKOK i w konsekwencji przejęcia ich depozytów i kredytów przez system bankowy. Tak, tak, wytykam wiernopoddańcze zaprzaństwo i zaprzedanie polityków PO-PSL lobby bankowemu, korupcję polityczną w pracach ustawodawczych czy konkretne działania wymierzone w stabilność i interesy gospodarcze i ekonomiczne Polski i Polaków. Zawłaszczane przez banki Kasy działały od lat zgodnie z porządkiem konstytucyjnym i ustawą Sejmu RP. Jednak za rządów PO-PSL, mimo spółdzielczej struktury właścicielskiej, są przejmowane przez banki, co miało miejsce już w trzech przypadkach: mały SKOK św. Jana z Kęt przejął Alior Bank S.A., platformerski SKOK Mikołaja Kopernik oddał się Bankowi Pekao S.A., a SKOK Wesołą przypadł PKO BP. Przedtem przez dwadzieścia lat „Kasy” bez rozgłosy załatwiały podobne trudne sprawy we własnym gronie - żadna z nich nie zbankrutowała, przy tym nie uszczknęły ani złotówki z kieszeni podatników.

Skąd pośpiech koalicji PO-PSL

Wbrew tworzonej wirtualnej rzeczywistości o jakoby złej sytuacji finansowej Kas, nie kalendarz wyborczy powoduje uaktywnienie polityków PO-PSL. Do działania popychają ich lobbyści banków, bowiem te mają nie lada problem.Przede wszystkim struktura sektora bankowego (wielkości 1 biliona złotych dla równych rachunków) okazuje się chora. Odwrotnie niż w zdrowym systemie, gdzie banki czerpią zyski z obsługi przedsiębiorstw, taka działalność daje w Polsce tylko 15 proc. całości. Na opak niż być winno, około 40 proc. swych aktywów, banki działające w Polsce czerpią z kredytów detalicznych, tzn tych które wzięli indywidualni obywatele, czyli przysłowiowy Kowalski. Z nich aż 172 miliardy złotych ( 17,2 proc. całości aktywów) stanowią kredyty hipoteczne indeksowane do obcych walut (650 - 700 tysięcy klientów). Jeśli do tej sumy dodamy inne oszukańcze produkty, jak choćby polisolokaty (polisa na życie wraz z programem inwestycyjnym) na kwotę 50 miliardów złotych (narażonych 5 milionów klientów), to wyłania się obraz sektora finansowego z wbudowanym olbrzymim ryzykiem systemowym, gdzie 20 proc aktywów może okazać się wątpliwe. Te zagrożenie materializuje się nieubłaganie dla banków wraz z lawinowym wzrostem długu publicznego, w konsekwencji osłabieniem złotego, wyrokami sądów w sprawach frankowiczów (kredyty hipoteczne indeksowane do franka szwajcarskiego), czy przede wszystkim realnym spadkiem siły nabywczej i zdolności kredytowej klientów banków.

Miliardy zabrane ze SKOK mają ratować banki i basta

Posłużmy się na początek przykładem SKOK Mikołaja Kopernik, który został przejęty przez włoski Bank Pekao SA. Bank otrzymał z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (dalej: BFG) 101,9 miliona złotych „kupując” w całości SKOK kontrolowany przez lata przez działaczy PO. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Inne benefity związane są z niekorzystną dla SKOK i jego klientów wyceną aktywów i pasywów przejmowanych przez bank. BFG gwarantuje również zwrot potencjalnych strat związanych z restrukturyzacją SKOK. Czy te posunięcia zgodne z Ustawą i nowymi kompetencjami Komisji Nadzoru Finansowego (dalej: KNF) i Ministerstwa Finansów (dalej: MF) nie rodzą pokusy kreatywnej księgowości, gdy straty banków w innych obszarach mogą zostać pokryte w gotówce wyciśniętej z przejętych i likwidowanych Kas SKOK?

Można powiedzieć trafił swój do swego, bo SKOK Kopernik stanowił enklawę działaczy PO, a prezesem Bank Pekao SA pozostawał przez lata Jan Krzysztof Bielecki, szara eminencja tej partii. SKOK Kopernik wsławił się już w 2009 roku tym, gdy jako pierwszy umknął spod kontroli Kasy Krajowej (dalej: KK), kiedy to uzyskał w sądzie administracyjnym wyrok uniemożliwiający wprowadzenie w nim przez KK zarządu komisarycznego. Podobne decyzje sądy podjęły potem jeszcze w stosunku do dwóch innych Kas. KK, jako wewnętrznego nadzorcę systemu, skutecznie ubezwłasnowolniono, a jej kontrola nad Kasami wraz ze statutowym prawem wprowadzania zarządu komisarycznego pozostała od tego czasu czysto iluzoryczna. Jednocześnie trwają prace nad ustawą o SKOK. Nie ograniczyły się do sal Sejmu RP. W 2009 roku miało miejsce zdarzenie, które określiło na lata sposoby walki z Kasami. W tym właśnie czasie przy użyciu organów państwa dokonano skoordynowanego najazdu komorników i policji na 24 oddziały SKOK Wspólnota. Akcja miała wywołać panikę i „run” na wszystkie inne SKOK-i. Była prowokcją niczym z najczarniejszych czasów komuny. Mimo wysiłków GW i mediów mainstreamu do paniki jednak nie doszło. Tę szaleńczą nagonkę przerwała na jakiś czas afera hazardowa i dymisja głównego rozgrywającego, ówczesnego szefa Komisji Finansów Publicznych, Zbigniewa Chlebowskiego. Pełny wigor wraca w 2012 roku, gdy nadzór nad Kasami przejmuje z końcem roku KNF. Na jego czele stają akuszerzy prywatyzacji banków w Polsce i byli kluczowi pracownicy nadzoru bankowego w NBP. Przewodniczącym KNF zostaje Andrzej Jakubiak, wieloletni podwładny Hanny Gronkiewicz Waltz i były wiceprezydent Warszawy, a jego zastępcą ds. banków Wojciech Kwaśniak, były przewodniczący Komisji Nadzoru Bankowego w NBP. SKOK-i wpadają w magiel MF i KNF. Nagonka zaczyna się znowu ze zdwojoną siłą. Powstają kolejne raporty pełne „niezamierzonych” błędów, które mają wywołać panikę i run na SKOK-i. Przykładowo, gdy do opinii publicznej wypływają informacje o złych kredytach hipotecznych w systemie bankowym, ot, natychmiast okazuje się raportu KNF, wg którego SKOK-i napakowano również podobnymi kredytami. Nic bardziej kłamliwego. I tak dalej i tak bez końca. Tymczasem kontrole w poszczególnych Kasach trwają bez widocznego celu mając wywołać organizacyjny paraliż. Jednak co najbardziej uderza Kasy, to ten bezustanna biegunka prawodawcza MF i KNF zmieniających drogą rozporządzeń z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc wymogi sprawozdawcze i szczegółowe zasady i standardy księgowe. Dochodzi do absurdu gdy te same aktywa w księgach SKOK i banków będą wycenione na różny sposób. Przykładowo, SKOK wg ostatnich żądań MF musi uznać dany kredyt za zagrożony, gdy nie wpłynie już jedna miesięczna rata kapitałowo-odsetkowa. Inaczej w bankach, mają na to 3 do 6 miesięcy… Ot, arbitraż w wydaniu MF.

Co więcej, KNF chce nadać sobie prawo daleko dalej idące niż osławiony BTE. Chciałby stać się organem wydającym omnipotentne decyzje niepodważalne przed sądami. Uznanie przez sąd wadliwości decyzji KNF o przejęciu Kasy lub wybranej części zobowiązań Kas przez banki, wg rozpatrywanej przez TK ustawy, nie cofa bowiem jej skutków prawnych… Oczywiście, takie prawo tworzy korupcjogenne środowisko, gdzie trudno mówić o przestrzeganiu jakichkolwiek zasad. Ustawowo bezkarny urzędnik KNF może w pełni świadomie podjąć decyzję niezgodną z interesem nie tylko SKOK, ale i skarbu państwa, którego część stanowi BFG. Z kolei BFG, chce arbitralnie dawać dotacje bankom przejmującym Kasy. Notabene z funduszy tworzonych przez te Kasy. Nawet w takim przypadku, gdy bank przejmuje znane i z góry określone zobowiązania, które łatwo wycenić. Koło się zamyka. Mechanizm i furtki transferu wartości z Kas do banków został określony w najdrobniejszych szczegółach.

Jeszcze większych fruktów lobby bankowe oczekuje w przypadku decyzji KNF o upadłości Kasy. Przypadek SKOK Wołomin otwiera taką drogę. Gdyby obejść ustawowy obowiązek o przetargu i sprzedaży SKOK w całości, nic nie stoi na przeszkodzie, by syndyk upłynnił poszczególne aktywa z wolnej ręki za przysłowiową złotówkę. Historia SKOK Wołomin ukazuje złowieszcze oblicze nadzoru KNF, który wprowadził zarząd komisaryczny dwa lata po informacji KK o nieprawidłowościach w SKOK Wołomin, dopiero… w momencie aresztowania przez prokuraturę odpowiedzialnych za malwersacje. Dał tym samym czas na spektakularną akcję promocyjną wysoko oprocentowanych depozytów (Dworzec Centralny w Warszawie stał się na kilka miesięcy jednym wielkim billboardem reklamowym SKOK Wołomin) i wyprowadzenie gromadzonej gotówki. Teraz te warte nie tak dawno 3 miliardy złotych aktywa mogą zostać wycenione i sprzedane za przysłowiową złotówkę. Czy klienci SKOK Wołomin, którzy zaciągnęli tam wielomilionowe pożyczki mogą liczyć, że windykacja ze strony BFG i banków będzie aż tak nieskuteczna? Ten przypadek wyłamuje się z z regóły, że pożyczki w SKOK zaciągają ci niezamożni nie mogący liczyć na przychylność banków. Za „biznesem” wyprowadzania pieniędzy z Wołomina stali przecież byli funkcjonariusze WSI. Hulaj dusza piekła nie ma!

Czy TK może przymknąć oko na bezprawie i naganne praktyki, które mają miejsce pod przykryciem Ustawy o SKOK?

Z kulminacją nieczystej gry mamy do czynienia od połowy zeszłego tygodnia, gdy Minister Finansów, a jednocześnie były i już niedługo, bo w listopadzie przyszły pracownik zagranicznego banku, oświadczył w sposób iście publicystyczny, że SKOK-i działające z mocy prawa i ustawy w Polsce to piramida finansowa…

Słowa te mają wpłynąć na roztrzygnięcie TK nadchodzące w tym tygodniu, bo przecież nic nie dzieje się wokół SKOK z przypadku. Czy można ufać temu człowiekowi, który z pewnością nie stać na podobną „odwagę” wobec swoich pracodawców, którymi poza krótkim epizodem w MF, pozostaną przecież banki? Jakże to proste retoryczne pytanie burzy piramidę finansową, prawną i ustawodawczą tworzoną z takim mozołem latami przez rządy PO-PSL? Czy ten młody niedoświadczony ekonomista zająknął się choć raz jak ratować SKOK-i skoro ich sytuacja jest tak zła jak przedstawia? Nie, odwrotnie. Jego celem pozostaje zniszczenie Kas za wszelką cenę, nawet kosztem miliardów złotych, bo w ten sposób zyska odpowiedni statut i zarobki oraz stanie w szeregu obok innych postaci z naszego życia publicznego, które przez lata wysługują się za marne srebrniki zagranicznym bankom działającym w Polsce. W mojej ocenie obok kompromitującej postawy PO-PSL w sprawie kredytów we frankach i polisolakat, to właśnie działania na szkodę rodzimego kapitału jaki stanowią Kasy SKOK zdyskwalifikuje te partie w nadchodzących w październiku wyborach do Sejmu i Senatu. Działają bowiem jak złodziej, który krzyczy najgłośniej, by odwrócić od siebie uwagę, gdy sięga ukradkiem po raz kolejny do naszych kieszeni.

Czytaj również:

Szok i niedowierzanie! Bankowy Fundusz Gwarancyjny zrzuca się na waciki dla włoskich biznesmenów:

Jak premier i PO popełnią samobójstwo. Nie można dopuścić, by chory system bankowy UE ratowano za pieniądze polskich spółdzielców i obywateli:

Więcej na: http://unicreditshareholders.com/bie%C5%BC%C4%85ce_informacje

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka